sobota, 3 stycznia 2015

We Found Love: Harry's life, czyli druga część!!

Po śmierci Anny, Harry postanawia wyjechać z Londynu, aby zapomnieć oraz zacząć nowe życie. Jest rozgoryczony takim obrotem spraw związanych z odejściem ukochanej oraz listem jaki mu po sobie zostawiła. Chłopak udaje się do Miami, gdzie poznaje pewną siebie, błyskotliwą, gadatliwą oraz śliczną Lauren, która już na samym początku zaczyna działać mu na nerwy. Czy z ich ciągłych potyczek słownych wyniknie coś więcej? Czy powiedzenie „Od nienawiści do miłości cienka granica” sprawdzi się również w tym przypadku? A może wydarzy się coś, czego nikt by się nie spodziewał i cała konstrukcja znów legnie w gruzach? Uliczne walki, narkotyki, konflikty z prawem i nie tylko… I najważniejsze pytanie: Czy znowu miłość go zniszczy, a może tym razem ją?  



Serdecznie zapraszam!! 

5 komentarzy:

  1. Chciałabym Cię/Was zaprosić na nowo powstały Katalog Opowiadań.
    Serdecznie zapraszam!
    http://katalogff.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Megan

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooooooo na 100 % będę czytała , uwielbiam twoje opowiadanie i już się nie mogę doczekać . Przy okazji zapraszam do siebie , dopiero zaczynam :) http://1dletniaprzygoda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, przepraszam że przeszkadzam, ale właśnie zabieram się za czytanie Twojego opowiadania.

    I zauważyłam że lubisz Cher Lloyd, więc może wpadnij do mnie :)

    Cher dołącza do 1D -----------> girl-in-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny blog i zapraszam do mojego szkolnylook1

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest mi bardzo przykro ze dopiero teraz trafiłam na ten blog ponieważ moje życie spieprzylo się dużo wcześniej i jak można się domyślić teraz dużo razy myślałam o śmierci ale zawsze coś mnie powstrzymywalo a mianowicie rodzina i myśl co będzie kiedy odejdę? Jak sobie ułożone życie? Czy ktoś po nie zaplecze? Ale teraz wiem ze naprawdę bym ich skrzywdził i za to bardo ci dziękuję. Może zrobiłaś to nieświadomie al jestem naprawdę wdzięczna
    Postawią i życzę szczęścia w życiu :)

    OdpowiedzUsuń